Avon miejsce dla każdej z nas

Gdy wokół nas tak wiele różnych firm i produktów, trudno znaleźć takie, które będą nam najbardziej odpowiadać. Ja już wielokrotnie pokazywałam Wam kosmetyki czy firmy, z których usług i produktów najchętniej korzystam. Dziś po raz kolejny chciałabym powiedzieć kilka słów o rejestracji Avon, czyli firmie, która nieustannie mi towarzyszy.

Jestem konsultantką Avon

W pewnym momencie bycie konsultantką stało się dla mnie oczywiste, zarejestrowałam się do Avon. Dlaczego? Ponieważ czułam, że chcę mieć łatwy i regularny dostęp do tego, co pozwala mi o siebie dbać. Rejestracja Avon trwa tylko moment, a zyskać można bardzo dużo. Jestem kobietą i myślę, że jak większość innych pań lubię kosmetyki, dzięki którym mogę się skupić na codziennej pielęgnacji. Korzystamy z nich, idąc pod prysznic, nakładając makijaż czy szukając właściwych kremów nawilżających. Uwielbiam również perfumy, a ich w Avonie też nie brakuje. Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że warto wspierać te firmy, które produkują sprawdzone i pasujące nam kosmetyki. Może jesteś osobą, która właśnie zastanawia się, gdzie znaleźć właściwy peeling, szampon czy krem na noc. A może wahasz się, czy wiązać się z tą marką. Ja mogę powiedzieć, że tutaj nie zawsze chodzi o zysk. Rejestracja Avon do niczego Cię nie zobowiązuje. Nie musisz pracować i sprzedawać kosmetyków. Możesz za to być na bieżąco i zamawiać to, co najbardziej Ci służy. To chyba jedna ze wspanialszych rzeczy dla kobiety.

Nigdzie nie będziesz bezpieczny. Recenzja książki „Wieczny buntownik”

Po raz kolejny przychodzę do Was z fantastyką, która zbiera doskonałe recenzje. Tym razem jest to książka „Wieczny buntownik”, której autorem jest Witold Dworakowski. Jeśli lubisz zaskakujące historie i bohaterów o zadziwiających darach, to będziesz zachwycony. Przenosimy się do przedziwnego świata, w którym główny bohater nie zna prawdy o samym sobie i znajduje się w katastrofalnym położeniu. A my jesteśmy tam razem z nim…

 

 

Autor: Witold Dworakowski

Tytuł: „Wieczny buntownik”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Genius Creations

Data wydania: 2020-05-30

Gatunek: fantasy, science fiction

Liczba stron: 532

 

 

Wieczny buntownik

Jesteśmy w Atlantydzie, której władcy postanowili rzucić wyzwanie bogom. Ci zemścili się, niszcząc ludzki świat. Jedyni ocalali zostali rozproszeni na cztery strony świata. Ich dzieje potoczyły się w różny sposób i wiele spraw poszło nie tak, jak pójść miało. Wiele wieków później znajdujemy się w Zakonie Czcicieli, którzy zaczynają wdrażać Plan Zbawienia. To tutaj poznajemy Hansa. To chłopak, którego babka trenuje i poddaje katorżniczym lekcjom. Chłopak nic z nich nie rozumie i czuje się coraz bardziej osaczony.

 

 

Zakon powoli morduje, torturuje innych i odprawia dziwne rytuały, z których Hans nic nie rozumie. Ma już dość świata, w którym żyje. Jest uwiązany na mentalnej smyczy, wśród rodziny, z którą nie chce mieć nic wspólnego. Zamierza od niej uciec, ale niestety nie wie, że nigdzie nie będzie bezpieczny… Podąża do Urlandu, krainy, która słynie z bogactwa i spokoju. Mężczyzna marzy tylko o tym, by wieść spokojne, zwyczajne życie, z dala od zakonu i dziwnego Planu. Niestety nic nie idzie po jego myśli, a każdy kolejny dzień przynosi coraz więcej pytań i cierpienia…

 

Misterna fabuła

Ta książka zasługuje na pochwałę ze względu na misternie uknutą fabułę. Tutaj nie ma tylko jednego wątku, który powoli rozwijamy i śledzimy. O nie nie! Poznajemy wiele różnych wątków, które sprawiają, że niektórzy czytelnicy mogą poczuć się przytłoczeni. Jednak to wielka zasługa książki, w której możemy poznać świat z różnych stron i dowiedzieć się wiele o jego mieszkańcach, ich planach, darach i intrygach. 

 

 

Jeśli lubisz fantastykę i chętnie zagłębisz się w świat Hansa, to śmiało po nią sięgaj. Propozycja Wydawnictwa Genius Creations zachwyca kolejnych czytelników. Przyznaję, że porwała i moje serce. To dobrze rozplanowana książka, w której trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Nigdy nie wiemy, w którym momencie będzie warto je sobie przypomnieć…Osobiście gorąco polecam!

 

 

Co sądzisz o tej książce? To coś dla Ciebie? Jak sądzisz, czy Atlantyda kiedyś na prawdę istniała?

 

Przeczytaj także:

 

 * Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Genius Creations oraz rzecz jasna autorowi książki,  Witoldowi Dworakowskiemu

8 komentarzy:

  1. Książka zdecydowanie do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię tego typu książki, więc mnie namawiać nie trzeba. Zapisuję na swojej liście!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię zaskakujące historie, więc to propozycja idealna dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie wzięło mnie po dłuższej przerwie na czytanie fantastyki szeroko rozumianej, stęskniłam się za nią, zatem i ten tytuł chętnie będę miała na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie sięgam po fantastykę, więc nie miałam okazji poznać tej książki i raczej tego nie zmienię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo rzadko sięgam po tematyke fantastyczną w literaturze. Chyba ten etap książek mam już za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że fabuła zapowiada się interesująco. Muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Atlantyda? Biorę w ciemno. Bardzo brakuje mi książek, których akcja osadzona jest w tym mitycznym mieście. A to takiwdzięczny temat.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)