Gdy przeszłość spotyka teraźniejszość. Recenzja książki Romy J. Fiszer „Szczęście pod świerkami”



Któż z nas nie lubi słuchać opowieści o dawnych historiach i ludziach, którzy już odeszli? Niezmiennie doceniamy swoje korzenie, życie naszych bliskich i chętnie zagłębiamy się w meandry przeszłości. Jesteśmy w stanie wiele zrobić, by rozgryźć tajemnice przeszłości. Tak też dzieje się w książce „Szczęście pod świerkami” Romy J. Fiszer. Propozycja od Wydawnictwa Luna zachwyca i przyjemnie otula.














Autor: Roma J. Fiszer

Tytuł: „Szczęście pod świerkami”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna


Data wydania: 2022-03-09

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 457






„Szczęście pod świerkami” Roma J. Fiszer

W książce poznajemy świat w dwóch różnych czasach: okresie II wojny światowej oraz współczesnym. Przyglądamy się młodej Apolonii, którą wybuch wojny zastał na Batorym. Na statku płynęła razem ze Zbysławem, którego pokochała. Niestety trwały związek nie był im dany. Inne zobowiązania i wojenna zawierucha sprawiły, że wielkie uczucie przegrało w walce z życiem. Jednak tych dwoje nigdy o sobie nie zapomniało…








W książce poznajemy Apolonię, do której pisze mąż oraz czternastoletnia córka. Kobieta waha się, czy powinna wrócić do domu. Przez lata zbliżyła się ze Zbysławem, a ciągłe niebezpieczeństwo mocno się na niej odcisnęło. I właśnie to jest tutaj świetnie, te różne perspektywy czasowe, które wspaniale się uzupełniają i sprawiają, że poznajemy historię oczami różnych bohaterów i pod różnym kątem.



Elwira jest prawnuczką Apolonii. Po rozmowie ze swoją babcią postanawia odkryć karty przeszłości i dowiedzieć się nieco więcej na temat związku prababki i Zbysława. W tym celu umawia się z jego prawnukiem. Spotkanie organizują w chatce leśniczej, w której jakimś cudem przez kilkadziesiąt lat przetrwały pamiątki po tej dwójce.


Niespodziewane uczucia

Elwira jest młodą dziennikarką. W życiu się jej nie powiodło. Straciła bliskich, rozeszła się z narzeczonym. Została zraniona i nosi w sobie wiele bólu. Nie inaczej w przypadku Krzysztofa, wnuka Zbysława, który również ma za sobą miłosny zawód. Gdy tych dwoje się spotyka, mają jeden cel: poznać prawdę o swoich pradziadkach i dowiedzieć się wiele o ich miłości. Jednak życie ich zaskakuje. W leśniczówce, w której były przechowywane pamiątki odnajdują znacznie więcej. To tajemnica sprzed lat.









Oczywiście nie bez znaczenia jest też pomysł, aby potomkowie niegdyś zakochanych spotkali się ponownie. Elwira i Krzysztof są młodzi, choć po przejściach. Jednak w ich sercu nie ma teraz nikogo. Dlatego nikogo nie dziwi, że pomiędzy tą dwójką zaczyna wyraźnie iskrzyć. Choć spotkali się z zupełnie innego powodu, pojawia się pragnienie. Czy mu ulegną?





„Szczęście pod świerkami” miało swoją premierę w marcu tego roku. To świetna powieść, która liczy ponad 400 stron. Dlatego doskonale nadaje się na wakacyjny wyjazd czy weekend, w trakcie którego mamy po prostu ochotę zapaść się w fotel i czytać i czytać… To lekka, rewelacyjna powieść, która zabiera nas w podróż po historii i miłości, której siła potrafi wszystko przyćmić.



Co ostatnio udało Wam się przeczytać? Znacie książkę Romy J. Fiszer?










Zobacz również:

- „Wystarczy kochać”

- „Nie ma nieba”










* Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, dziękuję Wydawnictwu Luna





1 komentarz:

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)