Wiosnę czuć już powietrzu. Robi się oraz cieplej, a to znaczy,
że niebawem pociechy pojadą na pierwsze wycieczki szkolne. Zawsze taki wjazd
jest wielkim wydarzeniem. Już kilka dni przed przygotowywany jest prowiant.
Oczywiście nie może w nim zabraknąć przeróżnych słodkości, którymi dzieci
dzielić się będą podczas podróży autokarem. Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze mam
zagwozdkę, co kupić dziecku na wycieczkę. Z jednej strony chce, aby było
zadowolone z tego co znajdzie w środku, a z drugiej nie chciałabym, aby wróciło
w kurtce wybrudzonej czekoladą. Na szczęście szukając inspiracji natrafiłam na
stronę BMB - Mik Maki & Fini Mini, na której znalazłam różne drobne
słodkości, które nie brudzą i będą wprost idealnym elementem prowiantu na
wycieczkę. Jeżeli jesteście ciekawi, co to takiego, to zapraszam do dalszej
części wpisu.
Dzieci uwielbiają te małe cukiereczki, które mama zawsze ma w torbie.
Jednak tradycyjne TicTac-i to już przeżytek. Pora na coś nowego, czyli Miki
Maki Double. Możecie wybierać spośród wielu różnych smaków: soczysta pomarańcza
i górska mięta, słoneczna cytryna i zielone jabłko, ostra mięta i górska mięta,
skrzywiona cytryna i zakręcona malina, zmiksowane owoce i górska mięta oraz
czarne owoce i mocna truskawka. Natomiast jeżeli chodzi o tradycyjne Miki Maki,
to wyróżniamy smaki takie jak: limonka – pomarańcza, truskawka-jabłko, czarna
porzeczka-malina, truskawka-jagoda, cytryna-malina, cytryna-owoce leśne oraz
mięta. Poza tym możemy zdecydować, czy chcemy Miki Maki w dużym, czy małym
opakowaniu. W obu przypadkach mamy klasyczne, przeźroczyste opakowanie z
kolorową grafiką. W ten sposób widzimy, ile ich ubyło. Mają różne kolory.
Biorąc do buzi kilka różnych cukierków, poczujemy niezwykłą symfonię smaków.
Hania je uwielbia i zawsze znajdzie na nie miejsce w plecaku. Mają rewelacyjny
smak i są taką małą rozkoszą podczas codziennych obowiązków. Mmmmm aż ślinka
cieknie…
Na pewno część z Was pamięta te małe
cukiereczki stojące w misce na poczcie, czy w urzędzie. Uwielbiałam te
cukierki i zawsze brałam całą garść. Przyznam, że dawno ich nie widziałam. Na
szczęście jakiś czas temu odkryłam musujące, pudrowe cukierki z Fini Mini,
które są jeszcze lepsze niż te sprzed lat. We wzorzystym, foliowym opakowaniu
mieści się mnóstwo kolorowych cukiereczków w sześciu różnych smakach. Wyglądają
tak uroczo, że po prostu trzeba spróbować chociaż jednego. Cukierki są
przepyszne i po prostu nie da im się oprzeć. Kuszą swoim zapachem, wyglądem no
i oczywiście smakiem. Dodatkowo zawierają dużą dawkę witaminy C. Jeden cukierek
zaspokaja aż 10% dziennego zapotrzebowania. Gwarantuję, że wasze dzieci je
pokochają. Bez problemu zmieszczą się do plecaka, czy do kieszeni. Doskonale
spiszą się podczas wycieczki szkolnej. Zawsze, kiedy Wasza pociecha będzie
miała ochotę na coś słodkiego, będziecie mogli dać jej te cukiereczki. To dużo
lepsza alternatywa niż tradycyjne łakocie. Żadne dziecko się im nie oprze. Są
po prostu przepyszne!
Myślę, że łakocie BMB
- Mik Maki & Fini Mini są idealne zawsze, kiedy
najdzie Was ochota na coś słodkiego. Dzieci na pewno je pokochają. Są małe i
bardzo smaczne. Można się nimi dzielić i delektować ich cudownym smakiem. Wybór
smaków jest tak duży, że na pewno Wam się nie znudzą i z każdym kolejnym
wariantem będą smakować Wam coraz bardziej. Cukiereczki są tanie, poręczne, no
i oczywiście przepyszne. Jeżeli chcecie dać swoim dzieciom coś słodkiego, a
jednocześnie małego i nie szkodliwego, to myślę że Miki Maki i Fini Mini to
najlepsze rozwiązanie. Gorąco polecam 💓
A co Wy
sądzicie o takich małych łakociach? Czy Wasze dzieci również je uwielbiają?
Przerażają mnie te wszystkie kolorowe słodycze. Wiem, że to nieuniknione i dziecko prędzej czy później będzie je jadło ale i tak mnie to przeraża. Szczególnie gdy widzę, jaką dzieci mają próchnicę.
OdpowiedzUsuńjak ja lubiłam wycieczki szkolne, zawsze mama coś wrzuciła do plecaka :d
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńU mnie w rodzinie słodycze, to raczej od jakiejś wielkiej okazji. Raczej unikamy słodyczy ;)
OdpowiedzUsuńO mamo! jak byłam mała, to uwielbiałam takie smakołyki, jak tic-tac! te również wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńale fajne dropsy , my takie lubimy.
OdpowiedzUsuńTakich produktów unikam jak ognia zarówno w swojej diecie jak i diecie moich dzieci więc tym razem mnie nie przekonalaś.
OdpowiedzUsuńMoja córka uwielbia takie małe pastylki do ssania
OdpowiedzUsuńDla mnie te cukierki są niebezpieczne podczas podróży dla dzieci, można się nimi zachłysnąć...
OdpowiedzUsuńTaka przekąska to super sprawa zawsze daje takie co nie co moim dzieciom.
OdpowiedzUsuńUwielbiam na wycieczki kup[ować takie drobne słodycze, którymi można sie dzielić, choć trochę zawsze boję się o zakrztuszenia.
OdpowiedzUsuńStaram sie unikac takiego rodzaju slodyczy z obawia o zakrztuszenie się nimi przez moje zwariowane dziecko.
OdpowiedzUsuńPrezentują się bardzo smacznie :) aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńMoje starsze dzieci bardzo lubią tego rodzaju słodycze. Teraz mniej ich kupujemy, bo boję się, że Tuptuś by się zakrztusił.
OdpowiedzUsuńJak dzieciom smakują to nie ma w tym nic złego. Chociaż ja nie przepadam za cukierkami-drażetkami, bo łatwo się nimi zakrztusić.
OdpowiedzUsuńmniammm, takie łakocie to ja lubię, zawsze można mieć takie opakowanie pod ręką
OdpowiedzUsuńSlodkosci dla każdego sama z chęcią zjadlabym takie cukierczki.
OdpowiedzUsuńMimo, że moja córcia bardzo lubi takie tic-taki to raczej unikam kupowania, wolę trochę większe cukierki, boję się że się zachłyśnie.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci uwielbiają takie słodkości, mogłyby je jeść tonami :P A ja muszę je dobrze przed nimi chować.
OdpowiedzUsuńSmaki cukiereczków zapowiadają się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńU mnie by już po chwili tego nie było ;) Chociaż za drażetkami tak bardzo nie przepadam, ale jak już kupuję, to nie ma ich w ciągu chwili ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co tu mówić o dzieciakach, ponieważ sama chętnie bym zjadła takie słodkości haha!:)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci uwielbiają takie cukiereczki. Nigdy ich nie odmawiają, ale trzeba znać umiar ☺
OdpowiedzUsuńMój syn nie przepada za takimi słodyczami, dlatego tym razem nie znajdziemy nic dla siebie :)
OdpowiedzUsuńOjej, uwielbiam wyjadać dzieciom takie słodkości :)
OdpowiedzUsuńRzadko jadam takie słodycze, ale te wyglądają mega! Skusiłabym się
OdpowiedzUsuń