Lat temu kilka i
jeszcze dawniej, kiedy blogi były jeszcze pamiętnikami dla nastolatków,
powstała oddzielna kategoria informowania całego świata o swoim istnieniu -
fotoblogi. Ten szczególny rodzaj blogowania polegał przede wszystkim na
publikowaniu, jak sama nazwa wskazuje, zdjęć wraz z krótkimi notkami, zazwyczaj
w formie cytatu albo krótkiej opowieści o tym, co słychać u blogera. Te
szczególne, publiczne albumy fotograficzne pozwoliły zaistnieć ówczesnym
fotografom, ale też zaczęły nasuwać pytania o to sposób wykorzystania zdjęć na
blogach i prawa autorskie z nimi związane.
Dziś o fotoblogach mało kto pamięta, ale nikt wyobraża sobie blogów bez zdjęć. Co więcej, blogosfera ewoluowała, i zamiast miejsca spotkań ludzi o podobnych przemyśleniach stała się profesjonalnym narzędziem biznesowym. W tym środowisku "robi się" pieniądze, często niemałe. Profesjonalizacja branży sprawiła, że coraz częściej fotograficy występują w obronie swoich praw - i bardzo słusznie. Dlatego też konieczne staje się coraz bardziej uważne sprawdzanie źródeł zdjęcia, które akurat zamierzasz pobrać. Na co zwracać uwagę, by nie sprowadzić na siebie problemów? Co zrobić, gdy ktoś wykorzysta zdjęcia Twojego autorstwa na swoim blogu?
Musicie mi wybaczyć,
ale zanim odpowiem na te pytania po prostu muszę zrobić dwa krótkie
akapity wstępu.
Kto jest właścicielem zdjęcia?
Zapewne intuicyjnie
czujesz, że nie każdą fotografię możesz na swoim blogu wykorzystać. Pomimo
tego, że zdjęcie zamieszczone gdzieś w sieci nie ma formy produktu fizycznego,
to coraz częściej i mocniej czujemy, że jest to wynik czyjejś pracy i
zaangażowania, a nie tylko "po prostu fotka", jak zwykło się myśleć
kiedyś. Intuicja też podpowiada nam, tak przynajmniej wynika z moich ankiet, że
właścicielem zdjęcia jest jego autor.
Otóż nie, a
przynajmniej nie zawsze.
Prawa autorskie dzielą
się na majątkowe i osobiste. Właścicielem osobistych fotograf pozostanie na
zawsze, bo nie można się ich zrzec ani ich sprzedać. Wiążą się z tym konkretne
obowiązki osoby wykorzystującej później to zdjęcie. Na przykład konieczność
podania informacji o tym kto jest jego autorem
Właścicielem praw
majątkowych może być zarówno fotograf jak i... jakikolwiek inny podmiot. Autorskie
prawa majątkowe mogą być przenoszone np. poprzez sprzedaż. Niektóre przepisy
nawet wymuszają przejście autorskich praw majątkowych na inny podmiot.
Przykładem może być to, że jeśli fotograf wykonuje zdjęcia w ramach pracy na
etacie, to prawa majątkowe należą do pracodawcy.
To właśnie do
właściciela praw majątkowych musisz się zwrócić o wyrażenie zgody na to, byś
mogła wykorzystać zdjęcie na swoim blogu. Musisz więc spróbować tę osobę
odnaleźć. W tym celu często wystarczy poczytać informacje na stronie, na której
zdjęcie znalazłaś. Jeśli to się nie uda - musisz po prostu pytać.
Na jakiej podstawie można wykorzystywać zdjęcia?
Kiedy już ustalisz,
kto może udzielić Ci prawa do wykorzystania zdjęcia, to... jeszcze nie
wszystko. Zwracając się do tej osoby powinnaś określić co chcesz ze zdjęciem
zrobić oraz co chcesz uzyskać. A tutaj są, a jakże, dwie opcje.
- Przeniesienie autorskich praw majątkowych
Czyli, przekładając na
język ludzki - kupienie zdjęcia. Dokonując takiej transakcji staniesz się
właścicielem fotografii, co poskutkuje tym, że nikt nie będzie mógł jej
wykorzystać bez Twojej zgody.
- Udzielenie licencji
Jest to forma
udzielenia prawa do wykorzystania na określonych tzw. polach eksploatacji.
Właściciel autorskich praw majątkowych może więc pozwolić na to, by zdjęcie
zostało przez Ciebie na bloga albo do sklepu wstawione. Może to uczynić pod
określonymi przez siebie warunkami - dotyczącymi okresu wykorzystania,
płatności, tego, co można z nim zrobić itd.
Na co zwracać uwagę, by nie sprowadzić na siebie problemów wybierając zdjęcie z sieci?
Przede wszystkim
musisz pamiętać, że każde zdjęcie ma swojego właściciela zarówno majątkowych
jak i osobistych praw majątkowych. Nie ma zdjęć "bezpańskich", a więc
powinnaś przyjąć generalną zasadę - nie wykorzystuję zdjęć znalezionych w
sieci, chyba, że mam pewność, że mogę.
Jak wspominałem -
istnieją dwie drogi pozyskania zdjęcia. Na rozmaitych portalach z pewnością
znajdziesz zdjęcia, które możesz kupić. Płacąc za przeniesienie praw autorskich
do zdjęcia nabywasz je, a więc możesz wykorzystywać do takich celów, jakie
tylko Ci się podoba.
Druga droga to
licencje. Tutaj sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, ponieważ rodzajów
licencji stosowanych w Internecie jest mnóstwo. Ciebie jednak interesować będą
te, które pozwalają na dowolne wykorzystywanie zdjęć również w celach
komercyjnych. Niestety, najczęściej będą to licencje niewyłączne, to znaczy
takie, w których prawo do wykorzystania zdjęcia przysługiwać może
nieograniczonej liczbie osób. Ta sama fotografia może więc znaleźć się w wielu
różnych miejscach, co, w przypadku, gdy Twój blog jest zorientowany na zdjęcia,
robi nieszczególnie profesjonalne wrażenie. Zdjęcia o tego rodzaju licencjach
odnajdziesz na rozmaitych portalach, tzw. stockach zdjęciowych.
Co grozi za bezprawne wykorzystanie cudzego zdjęcia?
Przepisy prawa
autorskiego wymieniają kilka dróg dochodzenia praw przez właściciela autorskich
praw majątkowych. Są to różne środki, zarówno o charakterze majątkowym jak i
niemajątkowym, i mogą one być stosowane zarówno wymiennie jak i wspólnie, nawet
wszystkie na raz.
I tak, właściciel
autorskich praw majątkowych może się domagać :
- zaniechania naruszania - usunięcia zdjęcia z Twojego bloga, portali społecznościowych itd.
- usunięcia skutków naruszenia - jeśli do jakichś skutków doszło (np. udostępnienia treści na innych stronach wraz z tym zdjęciem).
- naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych - tj. występując o odszkodowanie przed sądem. Sądy orzekają odszkodowania o bardzo różnej wysokości. Najniższa jakie spotkałem to kilkanaście złotych, najwyższe - kilka tysięcy.
- naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę dwu lub trzykrotności należnego wynagrodzenia - żądając od osoby naruszającej zapłaty kwoty dwukrotności, gdy naruszenie nie nastąpiło z winy naruszającego, lub trzykrotności, gdy naruszenie było zawinione, wynagrodzenia, jakie przysługiwałoby mu w dniu naruszenia za wykorzystanie tego zdjęcia. Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niekonstytucyjny, w związku z czym sądy nie orzekają na jego podstawie - ale można się spotkać z takim żądaniem ze strony właściciela praw.
- wydania uzyskanych korzyści - jeśli zdjęcie stanowiło materiał promocyjny np. dla produktu lub usługi.
Podobne roszczenia
przysługują twórcy, a więc fotografowi. Ponadto, jeśli naruszenie było
zawinione, może się domagać zadośćuczynienia za doznaną krzywdę albo zapłaty na
cel społeczny.
Co zrobić, jeśli ktoś wykorzystał zdjęcie mojego autorstwa bez mojej zgody?
Weszłaś na czyiś blog
lub firmowy profil na Facebooku i znalazłaś zdjęcia swojego autorstwa? Sugeruję
przede wszystkim zdecydować się, czy "gra jest warta świeczki".
Podjęte przez Ciebie działania powinny być przede wszystkim adekwatne, tzn.
inaczej powinnaś zachować się, gdy odnajdziesz je na małym blogu, gdzie
widnieją trzy wpisy a inaczej, gdy będzie to duży, ogólnopolski portal
informacyjny.
Z poprzedniego akapitu
wiesz, czego możesz się domagać. Tutaj skupię się więc tylko na tym, co możesz
zrobić, by wykorzystać prawo na swoją korzyść.
Pierwszym krokiem
powinno być zawsze zwrócenie się do osoby, która zarządza stroną. Nie musisz
tego robić za pomocą listu poleconego ani tym podobnych konstrukcji. Szkoda
zarówno czasu i pieniędzy. Powinnaś jednak zrobić to w formie umożliwiającej
utrwalenie wiadomości - zamiast np. telefonu wybrałbym formę e-mailową.
Wszystko po to, by w przyszłości udowodnić, że takie żądanie zostało zgłoszone.
Jak skutecznie żądać?
Pisząc do
administratora strony powinnaś dokładnie sprecyzować swoje żądanie. Wskaż więc
gdzie znalazłaś swoje zdjęcie, poinformuj, że jesteś właścicielem praw
majątkowych i osobistych i określ, czego chcesz. Jeśli więc domagasz się :
- zaniechania naruszania - zażądaj usunięcia zdjęcia i wszystkich jego kopii ze strony oraz z portali społecznościowych i innych miejsc, gdzie strona została wraz ze zdjęciem udostępniona.
- usunięcia skutków naruszenia - określ o jakie konkretnie skutki Ci chodzi.
- naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych - określ, w jakiej wysokości szkodę poniosłaś. Przez szkodę rozumie się, w uproszczeniu, Twoją stratę majątkową, a więc utracony dochód lub poniesiony koszt.
- naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę dwu lub trzykrotności należnego wynagrodzenia - określ, jakie wynagrodzenie za zdjęcie jest należne (pamiętaj, że musi to być stawka rynkowa i adekwatna do okoliczności i jakości zdjęcia).
- wydania uzyskanych korzyści - określ z jakiego tytułu osoba, do której kierujesz żądanie odniosła korzyści korzystając z Twojego zdjęcia.
- zadośćuczynienia lub zapłaty na cel społeczny - określ jaką krzywdę (czyli szkodę niematerialną, psychiczną, dotyczącą np. stresu, bólu i innych cierpień ;) ) poniosłaś i w jaki sposób, oraz na jaką kwotę ją wyceniasz. Jeśli domagasz się zapłaty na cel społeczny - wskaż na jaki.
W wezwaniu powinnaś
także wyznaczyć termin na podjęcie działań. Jeśli domagasz się zapłaty - wskaż
numer konta do zapłaty. Pamiętaj, że możesz żądać kilku lub nawet wszystkich
tych środków, jeśli uważasz, że jest to adekwatne.
Od tej chwili możliwe
są trzy scenariusze, gdy druga strona :
- przyjmie i wykona Twoje żądania.
- przyjmie część żądań i je wykona - np. usunie zdjęcie ze swojej strony internetowej, ale nie zapłaci odszkodowania.
- nie przyjmie Twoich żądań lub je zignoruje.
W przypadku
niespełnionych żądań z punktu drugiego i trzeciego pozostaje już tylko jedna
droga - sądowa. A co tam się wydarzy lub może wydarzyć, to temat na zupełnie
inny tekst...
Jeśli masz jakieś
pytania związane z tematem - zadaj je w komentarzu. Będę tu zaglądał i postaram
się na bieżąco odpowiadać.
Serdecznie pozdrawiam,
Maciej Żółtowski z bloga http://piszumowy.pl
Maciej Żółtowski z bloga http://piszumowy.pl
czasami korzystam z darmowego banku zdjęć ale podpisuję, skąd je pozyskałam, sama robię masę zdjęć i nie chciałabym aby bez mojej wiedzy i zgody zostały wykorzystane. choć już tak się zdarzało.
OdpowiedzUsuńOwszem, i taka informacja w artykule również się znajduje :) Ale dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. Niestety sporo osób wykorzystuje nie swoje zdjęcia, bardzo często spotykam się z tym szczególnie na instagramie. :)
OdpowiedzUsuńDla nas takie posty są bardzo potrzebne i przydatne żeby nie narobić sobie np.problemow
OdpowiedzUsuńSama mialam i wlasciwie mam do dzisiaj photobloga. Zawsze trafi sie ktos, kto bez naszej wiedzy podkradnie zdjecie. Mi zdarzało sie wykorzystywac jakies zdjecie ale pod spodem podaję jego źródło w postaci linku. Nie chciałabym mieć kłopotoe.
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo przydatny. Zwykle jak używam zdjęć są one albo moje albo z pixabay.
OdpowiedzUsuńJa zawsze na blog robię swoje zdjęcia, wiem że jest kilka stron gdzie można pobrać zdjecia zupełnie za darmo i legalnie
OdpowiedzUsuńZazwyczaj dodaje swoje zdjęcia, a jeśli nie mam pasującego do tematu to korzystam z darmowych zdjęć w bankach
OdpowiedzUsuńNiestety, bardzo dużo osób kradnie zdjęcia. Warto znać swoje prawa w przypadku takiej kradzieży :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy artykuł, ale niestety kradzież zdjęć a obecnie nawet tekstów nadal się zdarza, ludzie są albo głupi albo bezczelni decydując się na takie działania
OdpowiedzUsuńciekawy temat poruszyłaś, niektórzy takich rzeczy nie wiedzą!
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, że są na to kruczki prawne.
OdpowiedzUsuńStaram się robić zdjęcia sama jak takowych akurat nie mam korzystam z banku zdjęć darmowych.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj dodaję swoje zdjęcia. Fajny post, na pewno przydatny.
OdpowiedzUsuńBardzo ważne informacje dla każdego z nas
OdpowiedzUsuńJa mam swoje zdjęcia. Raz chyba tylko wstawiłam czyjeś ale pytałam czy mogę.
OdpowiedzUsuńBardzo ważny temat poruszyłaś, często zdarza się, że nasze zdjęcia ktoś wykorzystuje bez naszej zgody.
OdpowiedzUsuńDla tego wolę wykorzystywac jedynie swoje zdjęcia .
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis! :) Zaciekawiłaś nas tym tematem!
OdpowiedzUsuńwiele osób wykorzystuje zdjęcia, a to taka cięzka praca
OdpowiedzUsuńJa staram się wykorzystywać tylko swoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post! Naprawdę bardzo wiele osób wykorzystuje zdjęcia innych osób. Dawniej jak robiłam jakiś post z serii ubraniowej czy coś w takim stylu to zawsze pisałam skąd pochodzą te zdjęcia. Zawsze to była Google grafika.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i pomocny wpis. Niestety takie kradzieże zdjęć zdarzają się dosyć często i dlatego warto wiedzieć, co w takiej sytuacji zrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i rzetelny artykuł. Warto o tym wiedzieć, szczególnie dla twórców blogów, fotografów itp. Niestety zdarzają się kradzieże zdjęć w internecie i czasami ciężko jest cokolwiek wywalczyć.
OdpowiedzUsuńO! i to jest bardzo ważne, żeby na ten temat jak najwięcej mówić!
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu osobom ten post rozjaśni sytuację, jeśli wykorzystują zdjęcia z różnych źródeł. :)
OdpowiedzUsuńMartyna O