Refleksyjna opowieść. Recenzja książki Urszuli Cop „Czas na miłość”



O miłości napisano wiele, a jednak każdy z nas ma swój unikatowy sposób na wyrażenie własnych emocji, przeżyć i przemyśleń. Refleksyjne powieści budzą nas w coś, co sprawia, że i my sami zaczynamy zastanawiać się nad swoim życiem, związkami i wyznawanymi wartościami. Jeśli więc czujesz, że to dobry moment na to, aby swoimi myślami powędrować daleko, to sięgnij po książkę „Czas na miłość” Urszuli Cop.















Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.





- ks. Jan Twardowski












Autor: Urszula Cop

Tytuł: „Czas na miłość”

Data wydania : 2023-04-04

Wydawnictwo: selfpublishing

Gatunek: literatura piękna

ISBN: 9788395532221

Liczba stron: 210

Ocena: 8/10







Urszula Cop „Czas na miłość”

Głównym bohaterem powieści jest młody mężczyzna, który snuje własne przemyślenia dotyczące tego, czym tak naprawdę jest miłość oraz jak można ją przeżywać. Narracja pierwszoosobowa pozwala nam „wgryźć” się w jego emocjonalny, intymny świat i wręcz namacalnie poczuć jego emocje i uczucia. Choć jest młody, to na swoich plecach niesie już całkiem spory bagaż doświadczeń, które sprawiają, że zaczyna coraz poważniej zastanawiać się nad samą naturą miłości.




Jednym z poruszanych w tej książce zagadnień są schematy. Główny bohater zastanawia się, czy przypadkiem każdy tworzony przez ludzi związek nie jest wtłaczany w pewne normy czy schematy, które różnią się jedynie niuansami? Czy to nie jest tak, że każdy z nas wkłada w relację coś swojego, charakterystycznego dla siebie, ale reszta pozostaje taka sama? Może tylko nasze przeżycia rodzą pewne różnice, ale w gruncie rzeczy każdy związek skazany jest na ten sam, powtarzalny i do bólu rutynowy schemat?




Czym jest miłość?

W tej książce można wyczuć nutkę dramatyzmu, romantyzmu, swego rodzaju nostalgii. Trudno jednak o to, by myśląc o uczuciach i miłości człowiek nie zastanawiał się nad nimi w bardziej melancholijny, nieco zbyt emocjonalny sposób. Co ważne, bohaterowie w tej książce są młodzi, a mimo to podskórnie czują jakąś niewytłumaczalną tęsknotę. Trudno im pojąć, że wciąż borykają się z różnymi przemyśleniami i dylematami, choć mogliby przestać się zamartwiać. W końcu są młodzi, całe życie przed nimi, a świat stoi otworem… Skąd więc tyle emocji i myśli?






Recenzja książki Urszuli Cop „Czas na miłość”

Powieść Urszuli Cop „Czas na miłość” to zdecydowanie książka niebanalna. To nie jest jedna z tych lektur, które można przeczytać i spokojnie odłożyć na regał, by już nigdy do niej nie powrócić. Tym, co wysuwa się na pierwszy plan nie są bohaterowie, ale ogólne refleksje dotyczące tworzonych przez ludzi relacji, ich uczuć, powielanych schematów i podskórnej tęsknoty, którą czuje każdy z nas. Ta książka zmusza do tego, by rozsiąść się wygodniej i myśleć i myśleć i myśleć… I jest w tym fantastyczna. Sądzę, że każdy z nas znajdzie w sobie wiele odpowiedzi, o które wcześniej nawet by się nie podejrzewał. Nostalgiczna, wyjątkowa powieść. Bardzo Cię zachęcam do jej poznania!










Znasz tę książkę? Co sądzisz o tej pozycji? Sięgasz czasem po literaturę piękną?










Zobacz także:

- „Umysł samobójcy”

- „Pomajaczone”

- „Carpe diem”









* Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję autorce, Urszuli Cop

6 komentarzy:

  1. Ciekawa okładka, taka bardzo minimalistyczna. Przyznam, że takie własnie lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka książki bardzo mi się podoba. Co do fabuły, to jest ciekawa. Myślę,że jeszcze w te wakacje uda mi się zapoznać z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka książki bardzo mi się podoba. Co do fabuły, to jest ciekawa. Myślę,że jeszcze w te wakacje uda mi się zapoznać z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że książkę o podejściu do schematów też zawsze warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma ochotę na lekturę tej książki. Sprawdzę, czy znajdę ten tytuł w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem nie czuję się zainteresowana, więc raczej nie skuszę się na ksiązkę, o której piszesz.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)