Zaskakujący romans. Recenzja książki Agnieszki Kowalskiej-Bojar „Bo tylko czarne oczy…”



Romanse mafijne już od dobrych paru lat na stałe rozgościły się na półkach księgarń i w biblioteczkach wielu czytelniczek. Zwykle kojarzą się nam ze złymi, agresywnymi mężczyznami, którzy często porywają lub więżą kobiety, w których niespodziewanie się zakochują. To właśnie dla nich zmieniają swoje oblicze, choć wciąż pozostają tymi samymi samcami alfa. Tymczasem Agnieszka Kowalska-Bojar w swojej książce „Bo tylko czarne oczy…” doskonale bawi się tym motywem. Co z tego wyszło?













Autor: Agnieszka Kowalska-Bojar

Tytuł: „Bo tylko czarne oczy…”

Data wydania : 2021-11-08

Wydawnictwo: Wydawnictwo motyleWnosie

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

ISBN: 9788366821125

Liczba stron: 174

Ocena: 8/10





Agnieszka Kowalska-Bojar „Bo tylko czarne oczy…”

Główną bohaterką książki jest Julka. Dziewczyna jest pyskata, krnąbrna, pewna siebie i lubi stawiać na swoim. W wyniku pomyłki zostaje porwana przez Javiera. To tajemniczy, przystojny i bogaty facet, który zdaje się mieć powiązania z półświatkiem. Szybko orientuje się, że porwanie Julki było niefortunnym zbiegiem. Niestety umieszcza ją na swojej wyspie, a stamtąd dziewczyna nie bardzo ma jak się wydostać…




Okazuje się, że Julka musi spędzić razem z Javierem dwa tygodnie. Początkowo krnąbrna postanawia uciec, a gdy orientuje się, że z wyspy nie dostanie się na jakikolwiek inny ląd decyduje się uprzykrzyć facetowi życie, jak tylko się da. Już od początku kobieta straszliwie go irytuje i on sam również jak najszybciej chciałby się jej pozbyć. I trudno mu się dziwić, bo bohaterka rzuca w niego kokosami, podpala różne fragmenty wyspy i nade wszystko dąży do tego, by napsuć mu nerwów.





Zmiana formy romansu

Czytelniczki lubujące się w mafijnych romansach początkowo mogą poczuć się zawiedzione. Julka nie jest szarą myszką, którą rozbudza Javier. Tutaj autorka pobawiła się schematem, który znamy z wielu powieści o tej tematyce. Jednak pomiędzy naszymi bohaterami coś zaczyna się zmieniać, a ta dwójka pomimo początkowej niechęci i wrogości zaczyna dostrzegać, że łączy ją więcej, niż oboje chcieliby przyznać. Wzajemna fascynacja staje się coraz bardziej widoczna. Jednak jakby emocji było nam mało, to pewnego dnia Julka znów zostaje porwana. Nie wiadomo tylko przez kogo…


Recenzja książki Agnieszki Kowalskiej-Bojar „Bo tylko czarne oczy…”

Książka „Bo tylko czarne oczy…” Agnieszka Kowalska-Bojar to rewelacyjna powieść, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Przy tej książce po prostu nie sposób się nudzić. Główna bohaterka została w taki sposób wykreowana, że nieraz buchniesz śmiechem. Oczywiście momentami będziesz potrzebować również chusteczek… Autorka w bardzo ciekawy sposób bawi się schematem mafijnego romansu, tworząc w ten sposób jedyną, niepowtarzalną i nietuzinkową powieść. Jest intrygująco, jest wzruszająco i wciągająco. Jak dla mnie idealna lektura na ciepły, letni wieczór lub weekendowe popołudnie.Jeśli szukasz lekkiej, zabawnej i przyjemnej lektury, która jednocześnie zapewni Ci wielu wrażeń, to ten tytuł będzie idealny. Po więcej propozycji zapraszam na Motylewnosie.pl. Gorąco polecam!








Znasz twórczość Agnieszki Kowalskiej-Bojar? Co uważasz na temat tej książki? To pozycja dla Ciebie, czy może jednak nie?




















Zobacz także:

- „Wygrana”

- „Pomyłka telefoniczna”

- „Gorący śnieg”



















* Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję autorce, Agnieszce Kowalskiej-Bojar oraz Motylewnosie.pl

6 komentarzy:

  1. Lubię książki, które trzymają w napięciu do ostatniej strony. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygująca książka, cieszy mnie to że bawimy się tutaj konwencją schematów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsunę ten tytuł mamie, ona lubi tego typu powieści, więc będzie zadowolona z lektury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że mogłabym ja przeczytać ale tak w wolnej chwili beż spiny
      Dobrego wieczoru
      Dyedblonde

      Usuń
  4. Słyszałam, że ta autorka lubi serwować takie emocje. A mnie do śmiechu i wzruszeń zawsze ciągnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na mafijne tematy to dosyć niefrasobliwy ten bohater, że daje sobą tak pomiatać ;) Bardziej nierealna fabuła niż zwykle w tego typu mafijnych książkach.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)