Samoakceptacja jest kluczem do
szczęścia. Doskonale wiem, jak ciężko jest stanąć przed lustrem i powiedzieć
sobie JESTEŚ PIĘKNA! Ten problem dotyczy wielu osób, bez względu na wiek, wagę,
czy płeć. Oczywiście kompleksy znacznie częściej dotykają kobiet niż mężczyzn.
To jasne, że każda z nas chce być chuda, młoda i piękna. Czasami mimo wszelkich
starań zwyczajnie nie da się tego osiągnąć. Bez względu na to, czy mamy te
kilka kilogramów więcej, czy pojawiła się kolejna zmarszczka, każdy powinien
siebie akceptować i kochać takiego, jakim jest!
Sama doskonale o tym wiem i przez te 15 lat walki zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będę miała
talii osy, ponieważ z pewnych względów jest to niemożliwe. Teraz poznaję siebie
na nowo i akceptuję wszystkie swoje walory. Staram się pewne rzeczy
ukryć, ale dzięki blogowaniu i wielu sesjom zmieniam się.
W końcu akceptuję taką, jaką jestem i staram się pokazać swoje bogate wnętrze.
Nie martwię się już spojrzeniami na ulicy, głupimi komentarzami w moją stronę.
Taka jestem, taką siebie akceptuję. Bez względu na to, co nas w życiu spotyka,
zawsze należy być sobą i to akceptować. Mam nadzieję, że niektórzy z Was
dostrzegą swoje naturalne piękno, które w Was jest, zawsze było i będzie ;)
Mój ukochany mówi mi to każdego dnia, że jestem piękna, a ja w końcu zaczynam w
to wierzyć. Częściej się przebieram, stylizuję, częściej maluję i robię
zdjęcia. Podczas ostatniego wyjazdu również znalazł się czas i chciałabym
pokazać Wam, co z tego wyszło ;)
Jeżeli sami pokochacie siebie, nikt nie będzie w stanie Was
skrzywdzić, bo będziecie znali swoją wartość i to, kim jesteście naprawdę.
Uwierzcie w siebie!
Stylizacja mojego autorstwa:
- Czarna tunika - Rosegal
- Prześwitująca tunika z wzorem u dołu - Rosegal
- Spodnie 3/4 bawełniane - Lidl
- Sandały Josef Seibel
- Paleta Makeup Reolution
- Szminka odcień FOK 01
- Tusz do rzęs Pierre Rene
Powinniśmy się akceptować takimi jakimi jesteśmy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale jak wiadomo łatwiej powiedzieć niż zrobić <3
UsuńJa jestem chuda jak tyczka a i tak siebie nie akceptuje, a kompleksy mam ogromne.
OdpowiedzUsuńZapusc włosy, będziesz ślicznie wyglądała w dłuższych :)
Doskonale Cię rozumiem. Czasami ciężko znaleźć tą równowagę i być w pełni usatysfakcjonowanym. Mam taki plan, ale moje włosy są dość słabe i co jakiś czas trochę je podcinam. Może kiedyś się to uda :)
UsuńKażdy ma coś w sobie co nie do końca akceptuje i chce zmienić...
OdpowiedzUsuńWiele osób, ale nie każdy. Są osoby, które siebie kochają, nawet za bardzo i właśnie przez to obrażają osoby, które odstają od normy.
UsuńRowniez mam w sobie pewne cechy, ktorych nie akceptuje. Ale pogodzilam sie juz z tym. Zyc w harmonii ze soba jest najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety, nie jest to takie łatwe.
UsuńFantastycznie, że masz wsparcie w bliskich i dobrze się ze sobą czujesz, przeszłaś naprawdę bardzo wiele. Ile masz lat ?
OdpowiedzUsuńBez wsparcia bliskich nie doszłabym tak daleko. Obecnie mam 21 lat :)
Usuńa ja 31 :)
UsuńNie warto przejmować się komentarzami i krytyką ze strony innych ludzi. Patrzmy na siebie, akceptujmy siebie i nie poddawajmy się, choćby nie wiem co!!!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, ale niestety nie każdy umie poradzić sobie z taką krytyką.
Usuńnajważniejsze, aby akceptować siebie taką jaką się jest :)
OdpowiedzUsuńNie inaczej <3
UsuńJa kiedyś wcale siebie nie akceptowałam, ale pomógł mi w tym narzeczony. Teraz wiem, że skoro dla niego jestem piękna to na pewno nie kłamie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie po tym można poznać, że danej osobie na nas zależy. Ja też dzięki ukochanemu jestem bardziej pewna siebie.
Usuńja mam pewne kompleksy ale wiem ze je mam i je akceptuje. nie zmienie ich wiec zyje ;)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię w pełni się zaakceptować i pokochać, wiele razy próbowałam ale nie jest to łatwe zadanie
OdpowiedzUsuńWiele osób tak ma że nie potrafi pokochać siebie takimi jakimi są :(
OdpowiedzUsuńWielu osobom brakuje po prostu pewności siebie - nie potrafią dobrze powiedzieć o sobie ale też boją się powiedzieć swojego zdania, kopiują innych w wyborach własnych i zachowaniu. Kiedyś też byłam szarą myszką, bałam się kontaktów, zachowanie przez to pozostawiało wiele do życzenia. Nie miałam swojego zdania, nie umiałam wybrać czegoś sama i pierwsza.. zawsze kopiowałam innych. Jednak to wszystko się zmieniło - zmieniłam się ja - już od kilku lat jestem pewną siebie osobą, nie boję się nowych wyzwań.
OdpowiedzUsuńCo lepsze zarażam i uczę pewności siebie także znajomych.
W zaakceptowaniu swojej sylwetki, swojego wyglądu mam czasem trudniej ale dążę cały czas do stanu, który bym chciała.
Mi zbyt długo zajęło zaakceptowanie siebie, musiałam dorosnąć do pewnych decyzji i teraz już nie mam żadnych problemów z lubieniem swojej osoby :)
OdpowiedzUsuńja sama siebie nie akceptuje :D nie podoba mi sie kilka wad u mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście. Mi długo zajęło by siebie zaakceptować , mam problem z którym porykam się wiele lat ale coraz mniej się nim przejmuje. :))
OdpowiedzUsuńPewność siebie i akceptacja przychodzi z czasem:) kiedyś bardzo przejmowałam się tym co powiedzą inni. Teraz już znacznie mniej :)
OdpowiedzUsuńJa z akceptacją siebie miałam spory problem, ale w końcu udało mi się siebie pokochać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Nikt nie jest doskonały i najważniejsze w życiu to pokochać samego siebie.
OdpowiedzUsuńNikt z nas nie jest idealny, ale czasem warto zauważyć w samej sobie coś wspaniałego i pieścić to i pielęgnować :)
OdpowiedzUsuń