W domu psychopaty. Recenzja książki „Toksyczna miłość”







Książki bywają różne, jednak ich głównym zadaniem jest edukacja oraz wynoszenie wniosków na przyszłość. Książka, o, której chciałabym Wam opowiedzieć na wskroś mną wstrząsnęła i prawdopodobnie nigdy jej nie zapomnę. Dzisiaj przychodzę do Was z książką, która jest dla osób o mocnych nerwach. K.A. Zysk to autorka wydająca powieści pod pseudonimem. Tym razem przenosi nas do Anglii, w której marzenie o nowym, szczęśliwym życiu przemienia się w istny koszmar. Co ciekawe, pomimo poruszania trudnego tematu, ta powieść unosi nas. Język sprawia, że przez tę książkę płyniemy i jesteśmy ciekawi, co wydarzy się dalej.











Autor: K.A. Zysk

Tytuł: „Toksyczna miłość”

Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos

Data wydania: 2020-09-12

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 290





„Toksyczna miłość” K.A. Zysk

W książce poznajemy Klarę, młodą kobietę, które zamierza zacząć swoje życie od nowa. Wyjeżdża do Anglii i osiada w Leeds. Tam też poznaje przystojnego policjanta, który szybko kradnie jej serce. Dziewczyna zakochuje się w nim i postanawia spróbować wspólnego życia. Niestety nie wie, że John, jej wybranek jest nie tylko policjantem, ale i psychopatą. Za zamkniętymi drzwiami nowego domu jej życie zamienia się w piekło. Klara staje się ofiarą, lalką w rękach kata. Mężczyzna torturuje ją, bije, znęca się psychicznie i gwałci. Próbuje na niej różne zabawki do BDSM i sprawia, że dziewczyna cierpi. Nigdy nie wie, co ją spotka i obawia się, że zginie w tym piekle, które sama sobie wybrała.










Gdy jej życie wygląda już bardzo nieciekawie, na horyzoncie pojawia Sawyer. Kobieta nie wierzy w księcia na białym koniu, który stara się wyrwać innych z opresji. A jednak mężczyzna chwyta się wszystkiego, byleby uwolnić kobietę i wyciągnąć ją z tego piekła. Czy to mu się uda? W jaki sposób w ogóle orientuje się, że Klara jest ofiarą? I jak wielką cenę przyjdzie mu zapłacić za to, że pokrzyżuje szyki psychopacie…?










Brutalna opowieść

Propozycja od Wydawnictwa WasPos porusza bardzo ważny temat. Niestety, prawda jest taka, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. Emigracja w poszukiwaniu lepszego życia nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie wiemy też, czy ludzie, których poznajemy faktycznie są tymi, za których się podają. Niejedna kobieta mogła stać się ofiarą mężczyzny, który sprawiał dobre wrażenie. W końcu policjant kojarzy się z bezpieczeństwem, prawda?








W tej powieści warto zwrócić uwagę na język. Pomimo brutalności fabuły przez tę książkę się leci. Jest ciekawa, wciągająca i sprawia, że zastanawiamy się, co wydarzy się dalej. Niektóre sceny są na tyle nieprzyjemne, że niektórych czytelników mogą odrażać, zmuszać do chwilowego przerwania lektury. Jednak mimo wszystko polecam ją. To bardzo dobra książka, którą warto przeczytać.






Mieliście okazje czytać tę książkę? Co o niej sądzicie? Znacie inne powieści K.A. Zysk?




Zobacz także:
Ona
To ja Esclave







* Za możliwość przeczytanie książki dziękuję autorce K.A. Zysk oraz Wydawnictwu WasPos

8 komentarzy:

  1. Oj zupełnie nie dla mnie, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka mnie nie skusiła, mimo że sięgam po ten gatunek. Ostatnio jednak czytam mniej takich pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej książki ani żadnej innej K.A. Zysk. Wspomnę o tej powieści autorce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Propozycja na wakacyjne czytanie w lekkich klimatach, ale z mocnymi uderzeniami, więcej niż szczypta toksyczności podkręci fabułę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta fabuła może mi się spodobać, rzadko sięgam po takie książki, ale czasem lubię przeczytać coś w tym stylu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka prawdziwość historii mnie przekonuje, chociaż ostatnio coraz częściej sięgam po fantastykę. Wpisuje na listę książek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tą książkę, ale nie jest to najlepsza publikacja, ktorą czytałam. Jest bardzo naciągana uważam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książki tej autorki, ale mam ostatnio bardzo duża przerwę w literaturze

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)