Nowy początek. Recenzja książki Marioli Sternahl „Ocean uczuć”



Jesteście gotowi na emocjonalny rollercoaster? Gdy przy niektórych książkach zaśmiewamy się do łez lub czujemy podniecenie, przy innych rodzi się w nas smutek, współczucie, pragnienie wsparcia. Tak też jest w przypadku debiutanckiej powieści Marioli Sternahl „Ocean uczuć”. Książka ma w sobie coś wyjątkowego i przynosi odświeżające poczucie, że jeszcze jest szansa na szczęście i nigdy nie wolno trafić nadziei.






















Autor: Mariola Sternahl

Tytuł: „Ocean uczuć”

Seria: Ocean uczuć (tom 1)

Data wydania: 2020-06-08

Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

ISBN: 9788381478939

Liczba stron: 281

Ocena: 8/10







Mariola Sternahl „Ocean uczuć”

W książce poznajemy Annę. Ta kobieta nigdy nie miała zbyt łatwo. Najpierw straciła ojca, a później porzuciła ją własna matka. Została wychowana przez apodyktyczną babcię, która nie stroniła od kar i wymagała posłuszeństwa. Towarzyszył jej dziadek alkoholik, którego nałóg negatywnie wpływał na dorastającą dziewczynę. Dzieciństwo przyniosło kobiece wiele traum, smutku i wyczerpania. Nie wierzy w to, że kiedyś uda się jej wyrwać z tego szamba. Jednak wszystko się zmienia, gdy poznaje jednego mężczyznę…

Mężczyzna jest ucieleśnieniem jej pragnień. Po raz pierwszy w życiu dziewczynka czuje, że jest ktoś, kto naprawdę ją kocha i akceptuje. W partnerze Anna znajduje oparcie, przyjaciela, kumpla, kochanka i nauczyciela. Jest pięknie. Można by powiedzieć, że aż zbyt pięknie. Pytanie, czy straumatyzowana kobieta, która nosi w sobie wiele ran będzie zdolna do stworzenia zdrowej i dojrzałej relacji. Czy założy rodzinę, w której dominować będzie miłość?






Nowy początek

Osoby, które doświadczyły wiele trudnych chwil mają szczególnie trudno wyrwać się ze smutku i niechęci. Trudno im uwierzyć, że pewnego dnia będą szczęśliwe i w pełni akceptowane. Dlatego też ta książka rodzi w nas tak intensywne emocje. Może my sami mamy za sobą trudne dzieciństwo? A może znamy kogoś, kto wiele wycierpiał i doskonale wiemy, że to wyczerpujące emocjonalnie?





Recenzja książki Marioli Sternahl „Ocean uczuć”

Książka Marioli Sternahl „Ocean uczuć” od Wydawnictwa Novae Res budzi wiarę i nadzieję na lepsze jutro. To taki promyczek dla każdego, kto właśnie mierzy się z problemami i nie potrafi uwierzyć, że one kiedyś znikną. Autorka pokazuje, że zawsze jest szansa na zmianę, a ona może czekać na nas tuż za rogiem! Jeśli więc masz ochotę na powieść z wątkiem romansu, w której poruszamy bardzo trudne, ale ważne kwestie, to ta książka jest właśnie dla Ciebie. Gorąco polecam!


Przepis na buchty drożdżowe


Składniki:





Przygotowanie:

Okrągły rondel lub brytfannę posmarować tłuszczem, oprószyć mąką. Przygotować ciasto: mąkę wsypać do miski, zagrzać. Zrobić rozczyn. Drożdże rozetrzeć w garnuszku z cukrem, dodać mleko, 25 dag mąki, starannie wymieszać. Pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu. Żółtka, jaja rozetrzeć z cukrem na pulchną masę. Tłuszcz stopić. Gdy rozczyn wyrośnie o 100%, wlać do miski z mąką, garnuszek z rozczynu popłukać resztką mleka, które wlać również do mąki, posolić, zarobić ciasto. Wyrabiać ręką bardzo starannie, dokładnie mieszając wszystkie składniki i wybijając ciasto tak, aby jak najwięcej weszło powietrza. Gdy ciasto ma gładką, lśniącą powierzchnię i wiele pęcherzyków powietrza, odstaje od ręki i naczynia, wlewać stopniowo tłuszcz, ciągle wyrabiając, dodać wanilię i skórkę cytrynową. Po dokładnym wymieszaniu z tłuszczem zakończyć wyrabianie. Brzegi miski obrać z ciasta, powierzchnię wyrównać, przykryć, zostawić w ciepłym miejscu. Gdy ciasto wyrośnie, nabierać je rękami zanurzonymi uprzednio w tłuszczu, formować krążki na ręku, nakładać nadzienie, zlepiać dokładnie, kształtować kule wielkości małego jabłka, układać stroną zlepioną na brytfannie ciasto, jedno obok drugiego. Zostawić do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyrośnie, posmarować rozmąconym jajem lub białkiem. Wstawić do dobrze rozgrzanego piekarnika i piec 40 - 50 minut. Gdy ciasto się zrumieni i wewnątrz jest suche (zrobić próbkę drewnianą szpilką) - wyjąć z piekarnika. Nożem oddzielić od formy, wyłożyć, podzielić na części. Podawać z sosem waniliowym na gorąco lub zimno.











Miałaś okazję przeczytać tę książkę? Co o niej sądzisz? Trafia w Twój gust, czy raczej niekoniecznie?






* Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję przede wszystkim autorce, Marioli Sternahl oraz Wydawnictwu Novae Res

4 komentarze:

  1. Kojarzę tę autorkę, ale ta propozycja jeszcze nie wpadła mi w oko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęście ma to do siebie, że czasem chowa się nam na drodze życia, ale to do nas należy uważne go wypatrywanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym się wkręcić w historię ukrytą w tej ksiązce. Na razie jednak nie mam czau na nowości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie spotkałam się wcześniej z tym tytułem, ale zapowiada się ciekawie. W wolnej chwili przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)