Janusz Muzyczyszyn „Droga 88”

Pora roku i pogoda za oknem sprzyjają odpoczynkowi pod kocykiem i oczywiście lekturze. Dziś chciałam was zachęcić do przeczytania książki Janusza Muzyczyszyna pt. „Droga 88”. Myślę, że jest to pozycja dla osób, które lubią obyczajówkę. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z tym autem. I myślę, że całkiem udane. Już po przeczytaniu opisu z tyłu książki błam pewna, że ta powieść mnie nie zawiedzie. Czy faktycznie tak było? Czy na pewno warto po nią sięgnąć? Tego dowiecie się z dalszej części wpisu!









Autor: Janusz Muzyczyszyn
Tytuł: „Droga 88”
Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos
Oprawa: Miękka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 300
Data premiery: 07.02.2020


O czym jest książka „Droga 88” Historia zaczyna się dość dramatycznie. Poznajemy Romana, czterdziestolatka wychowującego samotnie 14-letniego syna Dawida. Doskonale radzi sobie z opieką nad nim i bez większych problemów łączy ją z karierą zawodową. Roman świetnie sprawdza się w roli samotnego ojca. Ma bardzo dobry kontakt z synem, który darzy go wielkim zaufaniem. Próbuje poukładać sobie życie na nowo po tragicznym małżeństwie. Rozwód z żoną alkoholiczką, która odrzuciła pomoc i nie potrafiła zerwać z nałogiem, była dla Romana i jego syna strasznym przeżyciem, które pozostawiło ślad na całe życie. Jest bardzo samotny, a jednocześnie obawia się nowych związków. Nie potrafi zaufać ponownie kobiecie. Pewnego popołudnia wracając do domu po nerwowym dniu w pracy, zaczyna odczuwać duszności i robi mu się słabo. Ostatkiem sił zjeżdża na pobocze, wysiada z samochodu i traci przytomność. Jedyne co pamięta to duże i zielone oczy i niebo…

Sabina z zawodu jest pielęgniarką. Pracuje w Zabrzu w szpitalu kardiologicznym. Jest matką dwojga nastolatków i mężatką. Żyje w toksycznym związku, z którego nie widzi wyjścia. Jest nieszczęśliwa, ale dzięki dzieciom i pracy czuje się spełniona. Jej mąż Paweł to tyran, egoista i despota. Wychowany w rodzinie, w której wyznawano kult ojca, głowy rodziny. Kobieta, a zarazem jego matka nie miała prawa się odzywać. O wszystkim decydował ojciec. Taki sam terror wprowadził Paweł w swojej rodzinie. Sabina dla spokoju i dobra dzieci godziła się na wszystkie żądania męża. Znosiła upokorzenia i ciągłe awantury o nic. Miała dość życia bez miłości, czułości i bliskości mężczyzny. Pewnego dnia jadąc drogą z Gliwic do Bytomia, zobaczyła mężczyznę potrzebującego pomocy. Zatrzymała się i już po chwili wiedziała, że ten przystojniak leżący przy samochodzie bez jej pomocy umrze. Z doświadczenia wiedziała, że to zawał. To tragiczne zdarzenie połączy losy tych dwojga. On będzie szukał kobiety o zielonych oczach, która uratowała mu życie, a ona będzie zadawać sobie pytania, co z mężczyzną, którego uratowała. Czy w końcu uda im się odnaleźć? Czy znajdą drogę do własnego szczęścia? Aby poznać odpowiedzi na te i inne pytania koniecznie przeczytajcie tę powieść!


Jakie problemy porusza powieść „Droga 88”? Książka Janusza Muzyczyszyna to powieść niezwykła. Po pierwsze śledzi losy obojga bohaterów, opisuje ich życie, rozterki, a przede wszystkim to, co czują. Nie wstydzą się mówić o swoich potrzebach i uczuciu, które ich łączy. Czytając o ich romansie, uśmiechałam się i zastanawiałam, czy tacy mężczyźni jeszcze istnieją? Czy w tak trudnych czasach, nastawionych na konsumpcję, szybkie tempo życia i brak czasu dla drugiej osoby można znaleźć tak wrażliwego faceta? Sabina natomiast to kobieta samotna uczuciowo, którą na pewno można zobaczyć na polskich ulicach. Widzimy jej metamorfozę, siłę i konsekwencję w walce o siebie i dzieci. Co ważne w książce ukazane są nie tylko relacje między Sabiną a Romanem, ale również relacje między dziećmi a rodzicami, ich rozmowy i wspólne rozwiązywanie problemów. Traktują swoje dzieci z szacunkiem i partnersko. Nie ma tematów tabu. Poruszają z nimi różne tematy, i co ważne liczą się i szanują ich zdanie. Przedstawia to zupełnie inny obraz rodziny niż ten, który obecnie jest popularny.





Jaka jest fabuła książki„Droga 88”? Fabuła powieści jest bardzo ciekawa. Czytając książkę, wyczuwa się niezwykłe ciepło, wewnętrzny spokój i spełnienie. Co ważne ma ona przesłanie, które mówi, że trzeba walczyć o siebie, swoje szczęście, bo przecież każdy ma do niego prawo. Narracja w powieści jest prowadzona z perspektywy kilku osób, przez co możemy odczuć i przeżyć to, co czują i myślą bohaterowie. Po zakończeniu powieści przyszedł czas na refleksje. Byłam bardzo zaskoczona tym, że autor w tak delikatny i subtelny sposób poruszył w swojej książce tematy tak bliskiej kobietom. Samotność, odrzucenie i brak bliskości w związku, to trudne tematy do rozmów, których mało kto się podejmuje. Autor pokazał w swojej powieści, że można, a wręcz trzeba rozmawiać. W związkach, gdzie między kobietą, a mężczyzną są zdrowe, partnerskie relacje, tematy tabu po prostu nie istnieją. Związek jest wtedy pełen wzajemnego zrozumienia, wsparcia, szacunku i miłości. A przecież prawdziwa miłość potrafi wybaczyć wszystko. Niestety, los nie szczędzi bohaterów i w jednej chwili ich piękny, poukładany świat wali się, jak domek z kart. Przed nimi jeszcze daleka droga do pełni szczęścia.


„Droga 88” Janusza Muzyczyszyna niesie ze sobą życiową mądrość. Autor poprzez swoją książkę pokazał nam, że miłość przychodzi znienacka, bez względu na wiek, czy płeć. W końcu przecież każdy chce kochać i być kochanym. Miłość jest czymś niezwykły. Trzeba o nią walczyć, a gdy przyjdzie, po prostu się nią delektować. Myślę, że właśnie dlatego okładka wcale nie jest tutaj przypadkowa. Miłość jest magicznym uczuciem. Przemierzając razem drogę, widzimy, jak rozkwita. Aż w końcu zdajemy sobie sprawę, że nie możemy żyć bez ukochanej osoby, że jest dla nas wodą i powietrzem. Wtedy chcemy zrobić wszystko, aby znów poczuć jej bliskość. Gorąco polecam Wam tę niesamowita książkę Janusza Muzyczyszyna „Droga 88”. Zabrała mnie w świat, w którym wszystko jest możliwe, a miłość potrafi odnaleźć nas wszędzie, nawet na drodze ekspresowej...


Co sądzicie o tej książce? Mieliście już wcześniej okazję przeczytać te lub inną, podobną historię? Zaciekawiła Was ta powieść?

25 komentarzy:

  1. Nie znam tej książki, po raz pierwszy o niej słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę pragiczna książka, tak mnie zainteresowałas że napewno ja przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie przepadam za książkami o takiej tematyce. Wolę inne klimaty. Ale może ta spodobałaby się mojej siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obyczajówkę ostatnio omijam. Nudzi mnie. Ale najważniejsze, by książka podobała się odbiorcy czyli Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem mega zafascynowana tą książką, jeśli porusza takie problemy to warto do niej sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm taka uspokajająca książka to fajna opcja! Myślimy, że spodobałaby nam się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zapowiada się ciekawa lektura, wpisuję na listę książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo to bolesna ale zarazem romantyczna opowieść oby dobrze się zakończyła, książka mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  9. Sądziłam że ksiażka przedstawia inny gatunek i inną historię, wszystko to za sprawą okładki. Ale widzę po recenzji że chętnie przeczytała bym ją

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsze widzę tą książkę, ale raczej chyba nie w moim guście

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam dużo dobrego o tej książce. Ciągle sobie obiecuję, że znajdę czas, by ją przeczytać. Może teraz w czasie kwarantanny?

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, autora też nie znam. Chętnie jednak to zmienię, bo lubię tego typu pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam i nie czytałam tej ksiazki , jakos nie mam do niej przekonania

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam duzo o tej ksiazce ale jakoś nie mam do niej przekonania moze kiedys zmienie zdanie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja właśnie myślę, ze w takich czasach o wiele więcej jest wrażliwców niż wcześniej, bo wrażliwość jest obecnie jednak w cenie mimo morderczego biegu do awansów itd.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam i nie widziałam jeszcze tej książki, ale po Twojej recenzji już wiem, że chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książkę zupełnie nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta dedykacja naprawdę bardzo mnie wzruszyła, piękna jest <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam książki które uspokajają człowieka. Myślałam początkowo że to coś zupełnie innego, ale okazuje się że to przyjemna powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam twórczości tego autora, ale książka, faktycznie zapowiada się ciekawie i niewykluczone, że kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawie się zapowiada. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej nie czuję się zainteresowana tą powieścią, raczej póki co obracam się w innych rodzajach książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wpadła mi w oko wcześniej ta ksiażka jakoś...

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety nie znam autora i nigdy nie słyszałam o jego książkach, ale przyjrzę się tej konkretnej, ponieważ Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję autorce recenzji, za tyle ciepłych słów o mojej powieści. Zapraszam również do lektury wydanej w ubiegłym roku powieści "Mój drugi brzeg", a także do mającego się ukazać w listopadzie "Zapomnianego pamiętnika". A przy okazji również na mojego bloga www.muzyczyszyn.pl

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)