„Rozdroża. Z klas(yk)ą w łóżku” Augusta Docher





Za oknem coraz bardziej robi się ciepło i wiosennie. Jednak za nim na stałe rozstaniemy się z ciepłą, puchową kurtką może minąć jeszcze trochę czasu. W takie piękne słoneczne dni od razu ma się więcej energii. Pomiędzy porządkami zawsze znajdzie się chwila na przeczytanie, chociaż kilku stron książki przy popołudniowej kawie. Dzisiaj przychodzę do Was z niezwykłą powieścią, którą ostatnio skończyłam czytać. „Rozdroża” to moja pierwsza powieść autorstwa Augusty Docher. Została ona napisana na podstawie „Dziwnych losów Jane Eye” Charlotte Bronte, która zalicza się do klasyki literatury. Jest to nowoczesna wersja tego klasyku. Rozdroża to historia o potężnej miłości, która jest tak silna, że ani rozłąka, odrzucenie czy pożar nie są w stanie jej zniszczyć.









Tytuł: Rozdroża. Z klas(yk)ą w łóżku
Autor: Augusta Docher
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 375
Oprawa: Miękka





Jane Eye to młoda doświadczona przez życie dziewczyna. Po śmierci najbliższej przyjaciółki Helen postanawia zmienić swoje życie i wyjechać z Nowego Jorku. Miasta, które kojarzy się jej tylko z bólem i samotnością. Znajduje ofertę pracy w Anglii jako opiekunka. Ku swojemu zaskoczeniu dostaje pracę w majątku Thornfield Hall. jako opiekunka malutkiej Adelki, córki ekscentrycznego sir Edwarda Fairfaxa Rochestera.

„Nie da się wycenić miłości, oszacować, czy jest bezpieczna, czy nie, czy racjonalnie lokujesz uczucie, czy niewłaściwie.”




Tu postanawia rozpocząć nowy etap swojego życia. Chce uwolnić się od bolesnej przeszłości, która dręczy ją w dzień i w nocy. Jane to kobieta inteligentna, skromna, bezpośrednio, ale przede wszystkim szukająca akceptacji, przyjaźni i miłości. Gdy trafia do majątku i poznaję swoją malutką podopieczną, stara się otoczyć ją opieką, uwagą, której potrzebuje, a przede wszystkim miłością. Adelka jest adoptowana córką sir Edwarda Fairfaxa. Ta malutka istotka odtrącona, samotna szukająca miłości i zainteresowania odnajduje wszystko, co najlepsze w swojej opiekunce. Dla j jest ona radością życia. Relacja między nimi zwraca uwagę jej ojca Edwarda, który podziwia młodą kobietę za zaangażowanie i wrażliwość. Sir Edwards Fairfax Rochester to oschły, gruboskórny, skupiony wyłącznie na swoich interesach i potrzebach mężczyzna, ale i on ulega urokowi Jane. Mimo że mężczyzna broni się przed uczuciem, wręcz boi się jej. Dręczony grzechami przeszłości w końcu ulega miłości. Los jednak przygotowuje wiele niespodzianek bohaterom. Czy przetrwają nadciągająca burzę? Czy zdołają uporać się z przeszłością i zacząć wszystko od początku? Tego i dużo więcej dowiecie się po przeczytaniu tej powieści.





„Gdzie się podział mój rozsądek? Moja godność, rozwaga, trzeźwość umysłu, którą się tak szczyciłam? Nic nie zostało. Nic prócz idiotycznych mrzonek i pragnień, których nigdy nie zaspokoję.
- To była pomyłka, Jane, zapamiętaj - powtarzam sobie. - To tylko zwykły błąd. Głupstwo, jak powiedział Edward.”









„Rozdroża” to historia o potężnej miłości, która potrafi przetrwać najgorszą burzę i przyjąć najgorszą prawdę. Zabieranie się za klasykę gatunku nie jest proste i trzeba uważać, aby nie strzelić sobie w kolano. Bardzo byłam ciekawa tej książki, choć przez miano klasyka, nie byłam do końca przekonana. Jednak już po kilku stronach dostrzegłam jak wyjątkowe arcydzieło napisała Augusta Docher. Należy zwrócić uwagę, że w tej powieści występuje kilka rodzajów literatury – romans, komedia, dramat, powieść psychologiczna i kryminał. W ten sposób każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Uwielbiam takie połączenie, bo w ten sposób książka wciąga na długie godziny i nie pozwala oderwać się nawet na moment. Do tego jeszcze wartka akcja, kilka wątków i miłość w roli głównej. To powieść, która bawi, doprowadza do łez, ale również przysparza wielu emocji. Zastosowanie naprzemiennej narracji pozwala lepiej poznać bohaterów, a tym samym zrozumieć ich myśli, pragnienia, potrzeby i uczucia. Z pewnością jest to książka o samotności, odrzuceniu, bólu, rozczarowaniu, ale przede wszystkim o wielkiej miłości, która zdarza się raz w życiu. Miłości tak silnej, że pokona wszystko. Ja przeczytałam tę książkę z zapartym tchem. Polecam ją wszystkim, którzy lubią historie o miłości, o którą trzeba walczyć. Walczyć do końca…







Czy chcielibyście poznać sekrety skrywane za murami Thornfield Hall? Jak myślicie, czy to wielkie uczucie przetrwa w obliczu kryzysu? Czy zaciekawiła Was ta książka? Jakie wrażenie wywarła na Was ta lektura?



30 komentarzy:

  1. Świetna recenzja! A jeszcze lepsze zdjęcia do niej ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Przygodę z twórczością Augusty Docher rozpoczęłam dość niedawno od "Kryształowych serc". "Rozdroża też chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi historię tej książki. Pamiętam jak ją czytałam, bardzo mnie wciągnęła

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia wydaje się być wciągająca, chodź nie wiem czy bym miała zapał do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również czytałam. Niestety uważam, że wcześniejsze książki autorki są lepsze. Jestem wielbicielką Charlotte Bronte, więc trudno dosięgnąć ideału ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka nie wpasowuje się trochę w moje gusta. Może w wolnym czasie się za nią wezmę.

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawa książka , chodz nie jest ona dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Z miłą chęcią sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo takie historie lubie :). Chetnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam propozycję przeczytania tej książki ale stwierdziłam, że to nie moje klimaty, więc sobie darowałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiam się trochę, jaki jest sens pisania po raz kolejny opowieści, które już zostały dobrze napisane. Aczkolwiek jest to kuszące.

    OdpowiedzUsuń
  12. każdej z nas jest romantyczka, historie o miłości mnie rozczulają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książki nie znam, ale zapiszę ją sobie. Natomiast zdjęcia są przepiękne, napatrzeć się nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Recenzja jest rewelacyjna, dzięki tobie książka mega do mnie przemawia. Będę jednak do niej podchodzić powoli, gdyż z klasyką gatunku jest różnie, jedni się od niej odbijają, a innym sie podoba. Jeszcze nie wiem po której stronie barykady stanę. Ale i tak jestem mega ciekawa historii tych dwojga bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z chęcią przeczytam i ją i jej pierwowzór, ewentualnie Dziwne losy Jane Eye wysłucham, bo często sięgam po audiobooki ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazwyczaj słyszy się o filmach, które biorą na tapet dawne wersje klasyków, a tu proszę i to samo dzieje się w literaturze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale mnie do siebie kompletnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi intrygująco, lubię taki rodzaj literatury

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka o miłości, kto jej nie lubię. Uwielbiam rozmarzyć się, magia miłości to jest to..

    OdpowiedzUsuń
  20. świetna recenzja i mega zdjęcia! bardzo zachęca do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piekne zdjęcia <3 Bardzo zainteresowała mnie ta książka, lubię takie historie. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale skutecznie mnie do niej przekonałaś dzięki swojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Historia tej książki przypomina mi pewien film, nie pamiętam jednak tytułu. Czuję, że miło bym spędziła czas z tą książką

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedyś zaczytywałam się w powieściach Jane Eyre :) Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i myślę, że ta książka, mogłaby mi przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Książki o miłości to ja zawsze bardzo chętnie czytam z wielkim zainteresowaniem. Piękną okładkę ma ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  26. Polecasz autorki, które znam i bardzo lubię. Augustę nawet osobiście :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajne połączenie gatunków w jednej książce. Chętnie przeczytam. Miłości się nie da wycenic, ani ocenic czy będzie udana, to fakt ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Całkiem ciekawie się ona zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam ją, ale nie porwała mnie niestety. Miałam do niej większe oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  30. O to książka w sam raz dla mnie. Uwielbiam historię o miłości :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)